Jeszcze w tym roku na rynku pojawi się wiele ciekawych ultrabooków, które najprawdopodobniej wyznaczą nowy trend wśród producentów. Jednak nim rozpoczęła się moda na ultracienkie laptopy, Apple już kilka lat temu pokazało światu model MacBook Air. Laptop niewielkimi rozmiarami i świetnym wykonaniem wyznaczył drogę, którą zaczęli podążać inni producenci. Tym samym stał się wzorem, który próbuje się doścignąć.
Zalety
Pierwsze spojrzenie na aluminiową obudowę daje poczuć, że mamy do czynienia nie tylko z bardzo dobrym i ascetycznym designem, ale i wysoką jakością wykonania. Żaden użytkownik nie będzie narzekał na złe spasowanie elementów ze względu na jeden chwyt wykorzystywany przez Apple – obudowa to tzw. unibody, co w praktyce oznacza, że została wykonana z jednego kawałka metalu. Sam design, w porównaniu z poprzednimi wersjami, stał nieco ostrzejszy i agresywniejszy. Całość dopełnia niewielka waga, która wynosi 1,32 kg, co czyni laptopa bardzo lekkim i przede wszystkim mobilnym. Zachwyca również jego grubość – u szczytu mierzy „aż” 1,7 cm, na końcach ledwie 0,3 cm.
Świetnie prezentuje się 13,3-calowy ekran, który nie tylko wyświetla obraz jasny, z dobrym kontrastem i odwzorowaniem barw, ale i wysokiej rozdzielczości (1440 x 900 pikseli). Ogromną zaletą każdego MacBooka (również i tego) jest gładzik, który pozwala na naprawdę swobodną pracę bez konieczności podłączania myszki. Rozpoznawanie gestów, świetna czułość i reakcja na dotyk, a także duża powierzchnia – to zalety tego touchpada.
W MacBooku Air Apple zamontowało dysk SSD o pojemności 128 GB (jest również wersja 256 GB). Dla wielu może okazać się to zbyt mało miejsca, jednak wykorzystanie tego typu dysku ma inną zaletę – jest dużo szybszy niż zwykle dyski HDD oraz odporniejszy na uszkodzenia mechaniczne.
Każdy, kto nie miał jeszcze w rękach notebooka z logiem jabłuszka, musi przygotować się, że głównym systemem pracy jest Mac OS X. Jest to system różniący się znacznie od „okienek” Microsoftu, jednak po dłuższym obcowaniu obsługa powinna stać się dużo prostsza. Dla osób, które mimo wszystko chciałyby również pracować na Windowsie, mogą wykorzystać tzw. BootCampa. Dzięki niemu możliwa jest praca na obu systemach.
Wady
Jedną z wad, nie tylko MacBooka Air, jest skąpa ilość portów. W wyposażeniu znalazło się miejsce dla dwóch portów USB 2.0 – jeden po lewej i drugi po prawej stronie. Zabrakło także portu Ethernet, przez co użytkownik jest nieco ograniczony w przypadku braku sieci Wi-Fi. Choć w przypadku MacBooka Air w tym wydaniu trudno spodziewać się upakowania portów – zwężająca się obudowa po prostu to uniemożliwia.
Laptop nie posiada również napędu, co wielu osobom może nieco napsuć krwi. Oczywiście – dla chcącego nic trudno – można dokupić zewnętrzny napęd. Jest to jednak dodatkowy koszt.
MacBook Air nie powala specyfikacją – ma problemy z bardziej zaawansowanymi czynnościami, jak choćby konwersja filmów. Sercem notebooka jest procesor Core 2 Duo o taktowaniu zegara 1,86 GHz. Również karta graficzna nie jest najwyższych lotów – GeForce GT 320M. Jednak przed skreśleniem laptopa należy zadać sobie pytanie – czy MacBook Air to maszyna do gier bądź zaawansowanej pracy czy też mobilna konstrukcja, która ma służyć do codziennych, prostych czynności?
Nie do przejścia może okazać się cena – jest ona zbyt wysoka dla osoby o przeciętnych zarobkach.
