Samsung Galaxy Tab 10.1 jak większość tabletów posiada prostokątny kształt. A jednak to koreański producent musi zmagać się z Apple, który wciąż pozywa go o naruszenie patentów. W sierpniu niemiecki sąd zakazał sprzedaży Galaxy Tab 10.1 na terenie całej Unii Europejskiej (z wyłączeniem Holandii), na całe szczęście ostatecznie decyzja objęła tylko rynek niemiecki. Być może Apple boi się rywala w postaci Samsunga? Biorąc pod uwagę samo urządzenie tzw. hardware bez systemu, Samsungowi udało się stworzyć jeden z najlepszych tabletów na rynku.
Zalety
Przy ocenie tabletów trudno uniknąć porównań do prekursora nowego gatunku, czyli iPada. Galaxy Tab 10.1 jest cieńszy i lżejszy. O ile pierwsza cecha jest mało istotna przy takiej grubości urządzeń, waga już tak. Im mniej do noszenia, tym lepiej dla naszego kręgosłupa. Tym bardziej, że nasze torby czy plecaki coraz częściej przypominają przenośne laboratorium, pełne kabli, ładowarek, przenośnych urządzeń itp. Waga tabletu jest mniejsza dzięki wykorzystaniu plastiku i w tej kwestii Samsung przegrywa z Apple. Tabletowi koreańskiego producenta nie można za to odmówić jednej rzeczy – prezentuje się bardzo elegancko, delikatnie i smukłe, a spasowanie plastiku i aluminium stoi na najwyższym poziomie.
Na wysokim poziomie jest również ekran, który wyświetla obraz żywy i jasny z bardzo dobrym odwzorowaniem barw. Dodatkowo wyświetlacz pokryto wytrzymałym na zarysowania oraz uszkodzenia mechaniczne szkłem Gorilla Glass. Samsung nie poskąpił również baterii, dzięki której praca na tablecie, nawet intensywna, może potrwać do kilkunastu godzin na jednym ładowaniu.
Samsung Galaxy Tab 10.1 jest napędzany przez wydajny, dwurdzeniowy układ Nvidia Tegra 2. Do tego pracę urządzenia wspomaga 1 GB pamięci RAM. Z takimi parametrami, system chodzi płynnie, szybko i bez lagów. Domyślna przeglądarka Androida działa nie tylko szybko, ale i oferuje znane z desktopów zakładki. Dzięki nim można bardzo szybko przemieszczać się pomiędzy wybranymi stronami internetowymi.
Na przodzie tabletu znajdziemy 3-megapikselową kamerkę, która działa bez zarzutu. Podobnie jest z tylną. Oczywiście, trzymanie tak dużego sprzętu i próba uchwycenia wybranej sceny jest dość trudne, ale nie niemożliwe :)
Wady
Jedną z największych wad – nie tylko tabletu Galaxy Tab 10.1 – jest sam system. Google widząc rosnącą popularność tabletów, musiał stworzyć wersję Androida dostosowaną do większych ekranów i możliwości. Jednak wersja Honycomb, mimo że dużo lepsza niż smartfonowe wersje systemu Android (choćby Gingerbread), nadal pozostaje daleko w tyle za iOS ze względu na... niewielką ilość dedykowanych aplikacji oraz źle zaprojektowany Android Market.
Istotną rolę w urządzeniach mobilnych stanowi ekran. Powinien on pozwalać pracować w każdych warunkach tzn. zarówno przy większym jak i mniejszym oświetleniu. Jednak zarówno najnowsze smartfony jak i tablety (w tym Galaxy Tab 10.1) mają problem z wyświetlaniem obrazu na słońcu. Możemy pożegnać się z oglądaniem filmu czy przeczytaniu e-booka – na zewnątrz nic nie zobaczymy.
Do wad tabletu możemy zaliczyć między innymi brak slotu na karty microSD oraz HDMI, który obecnie pojawia się nawet w high-endowych smartfonach. O ile brak portu HDMI można wybaczyć, nieco dziwna wydaje się decyzja o uniemożliwieniu użytkownikom swobodnego rozszerzania pamięci, na której można gromadzić wciąż powiększające się zbiory plików multimedialnych.
Cena tabletu Samsung Galaxy Tab 10.1 w Polsce zaczyna się od ok. 2000zł.