Jeśli chcemy otrzymać kompletny laptop multimedialny, w którym cechy pozytywne przeważają nad negatywnymi, powinniśmy zwrócić uwagę na model HP dv6-1308sl.
Zalety
Elegancki wygląd zapewnia nowoczesny design. Producent daje nam możliwość wyboru między dwoma motywami: Espresso o czarnym błyszczącym kolorze z dyskretnymi wzorami oraz Moonlight – o białym tle, zdobionym delikatnym, szarymi liniami. Oprócz stylistyki rzuca się w oczy obudowa sprawiająca wrażenie solidnej. I tak jest, choć istnieją pewne mankamenty (np. spasowanie elementów obudowy). Matryca AUO Optronic stoi na przyzwoitym poziomie. Poprawne odwzorowanie kolorów, całkiem dobry kontrast oraz niezłe kąty widzenia sprawiają, że oglądanie filmów nie jest katorgą dla naszych oczu. Wygodna klawiatura pozwala na szybkie wprowadzanie tekstu. Średniej klasy karta graficzna ATI Mobility Radeon HD 4650 zapewni rozrywkę nie tylko niedzielnym graczom, ale i także osobom, które mają większe wymagania. Zarówno procesor jak i układ graficzny pobierają mniej energii, a co za tym wydziela mniejsze ilości ciepła. Do pełni szczęścia, potrzebny jest dźwięk dobrej jakości. HP nie zawiodło i w tej kwestii. Producent zdecydował się także na zamieszczenie kompletu portów, które uzupełniają wyposażenie multimedialnego laptopa. Dlatego też znajdziemy w nim porty USB, eSATA, HDMI, złącze stacji dokującej, VGA, RJ45, FireWire, czytnik kart
Wady
Dwurdzeniowy procesor Intel Core 2 Duo P7450 należy do klasy średniej. Wykonuje swoje zadania, jednak nie zachwyca zawrotną prędkością. Nie został także wyeliminowany problem, który można było poznać w laptopach należących do serii dv5. Nadal hałas generowany przez notebooka jest irytujący i skutecznie przeszkadza w pracy. Dużą rolę odgrywa niestety system chłodzący, który mimo obniżania temperatury podzespołów, wydaje zbyt głośne, denerwujące dźwięki. Choć multimedialny, domowy laptop nie potrzebuje wyśmienicie wytrzymałej baterii, to dv6 pozostawia wiele do życzenia. 6-komorowa bateria o pojemności 53 Wh trzyma krótko, niewiele ponad dwie godziny – nawet pod niewielkim obciążeniem.