Wśród wielu korporacji produkujących sprzęt komputerowy nie ma drugiej takiej jak Lenovo. Firma, która przejęła linie produkcyjne po IBM, z jednej strony była oskarżona o obniżenie jakości urządzeń, a z drugiej strony liczono, że kontynuować będzie ona tradycję wspominanego IBM. Jak szybko się okazało, notebooki Lenovo przejęły wiele dobrych cech po poprzednim producencie. To pozwoliło znowu bardzo szybko osiągnąć tej firmie stabilną pozycję na rynku notebook i konkurować z takimi producentami jak HP czy Sony.
Właśnie dlatego nie tak dawno firma zaprezentowała swoje nowe dziecko: model ThinkPad Edge E530. Jest to model znacznie lepszy od komputera dla typowego konsumenta i niestety znaczcie droższy. Cena wynosi około 3500 złotych. Jednak jak zawsze w przypadku komputerów marki Lenovo bez problemu można wymienić, to za co płacimy.
W środku mamy nowy procesor trzeciej generacji Core i5 3210M z zegarem 2.5 GHz. Dysk zainstalowany w modelu ma pojemność 500 GB, więc mamy zachowany standard pojemności. Ilość pamięci Ram to 4 GB. Karta graficzna, która znalazła się na pokładzie, to nVidia GeForce GT 630M. Nie jest to może najsilniejszy model z rodziny, ale posiada magistralę 128-bitową oraz obsługuje Shader 5.0 oraz oczywiście DirectX 11. Oprócz tego karta wspiera technologię CUDA oraz 3D Vision, pozwoli pograć nawet w najnowsze tytuły gier, ale oczywiście nie na najwyższych detalach.
Całość konstrukcji waży około 2.5 kilograma, co jest standardem w tego typu konstrukcjach. Jak na notebook firmy Lenovo przystało posiada on charakterystyczną trochę biznesową linię. Wykończenie jest skromne, ale bardzo eleganckie. Na klawiaturze znalazło się oczywiście miejsce na charakterystyczny czerwony przycisk (TrackPoint) oraz pełną klawiaturę numeryczną. Prócz wspominanej klawiatury w środku znajdziemy jeszcze czytnik linii papilarnych, przycisk on/off oraz kamerkę internetową umiejscowioną na górnej części obudowy.
Całość sprawia bardzo dobre wrażenie, zdecydowanie można polecić ten notebook wszystkim szukających czegoś mocniejszego od przyjętych standardów.